Mimozami jesień się zaczyna

Mimozami jesień się zaczyna,
Złotawa krucha i miła.
To ty,to ty jesteś ta dziewczyna,
Która do mnie na ulicę wychodziła.

Od twoich listów pachniało w sieni,
Gdym wracał zdyszany ze szkoły.
A po ulicach w lekkiej jesieni,
Fruwały za mną jasne anioły.

Mimozami zwiędłość przypomina,
Nieśmiertelny żółty październik.
To ty,to ty moja jedyna,
Przychodziłaś wieczorem do cukierni.

Z przemodlenia,z przeomdlenia senny,
W parku płakałem szeptanymi słowy.
Młodzik z chmurek prześwitywał jesienny,
Od mimozy złotej majowy.

Ach,czułymi,przemiłymi snami,
Zasypiałem z nim gasnącym o poranku.
W snach dawnymi bawiąc się wiosnami,
Jak tą złotą,jak tą wonną…wiązanką.

Spieszmy się

Spieszmy się – ks. Jan Twardowski

Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykając oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
kochamy wciąż za mało i stale za próżno

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny

Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą

 

Idzie jesień

  

 

Idzie jesień

 

Chodzi sobie smętna jesień

Zapłakany smutny jest świat

Zwały chmur ze sobą  niesie

W polu wiatr swe pieśni gra

Słońce skryte za chmurami

Smacznie sobie już tam śpi

Tu wiatr tylko chmury goni

Wyciska z nich deszczu łzy

Gdzie ta jesień piękna złota

Barwnych liści cudny świat

Gdy na spacery jest ochota

I radość w sercu ciągle gra

Autor Leszek

  

Jesień

  JESIEŃ
Przez jednych lubiana,mile widziana.
Złotą jesienią zwana i wychwalana.
Przez drugich z niechęcią przyjęta.
Zanudza po brzegi całymi dniami…
Lecz należy do czterech pór roku.
Przyjmijmy ją z otwartymi rękami.
/senna .K/